
Czy wiecie, że .....
Wśród wielu osób zesłanych na Sybir w czasie II wojny światowej znalazła się również rodzina pana Antoniego Blecharczyk pochodząca z Nienadowej. 13 kwietnia 1940 roku pani Maria Blecharczyk z dwójką małych dzieci została wywieziona do Kazachstanu. Mąż , Jan Blecharczyk, został aresztowany przez NKWD 25 października 1939r. i osadzony w obozie pracy, z którego nie powrócił. Zmarł w obozie z wycieńczenia katorżniczą pracą w nieludzkich warunkach.


Czy wiecie, że .....
Zbrodnia katyńska była jedną z najstraszliwszych rzezi w historii całej ludzkości. Radzieckie NKWD wymordowało w kwietniu i maju 1940 roku co najmniej 21768 osób. Wśród pomordowanych byli również mieszkańcy Nienadowej. W Katyniu Alfred Fleszar, s. Benona, ur. 16 IX 1890 r. w Nienadowej, a w Kalininie (obecnie Twer) ,Antoni Jach, s. Edwarda, ur. 30 XII 1898 r. w Nienadowej.


Czy wiecie, że .....
W 1786r. hrabia Ewaryst Andrzej Kuropatnicki , kasztelan buski i bełski napisał dzieło "GEOGRAFIA ALBO DOKŁADNE OPISANIE KRÓLESTW GALICYI I LODOMERYI" . Autor przedstawia w nim informacje o różnych miejscowościach w zaborze austriackim. Przedstawiamy kartkę z tego działa zawierającą opis o miejscowościach Nienadowa i Dubiecko.



Czy wiecie, że .....
Z Wigilią w Nienadowej i na terenie gminy Dubiecko związana jest tradycja dotycząca odwiedzin wczesnym rankiem chłopców, mężczyzn tzw. połaźników,
którzy składają życzenia gospodarzom. Do obecnych czasów mieszkańcy uznają ,że połaźnicy zapewniają pomyślność i spokój domowi na Nowy Rok.
Zgodnie ze zwyczajem odwiedzających mężczyzn domownicy częstowali ciastem, wędliną, ofiarowywali pieniądze, albo bułeczki, zwane szczodrakami.
Niestety nie wskazane są w tym dniu odwiedziny kobiet jako pierwszej osoby przychodzące w dniu Wigilii. Uznawano, że takie odwiedziny niosą za
sobą fatalny skutek .Taka wizyta ściągnie na dom i jej mieszkańców zmartwienia, niepowodzenia w gospodarce, chorobę a nawet śmierć.
Życzenia połaźnika
Śliczna lilija w ogrodzie zakwita
Panna Maryja z Józefem się wita
Witam Cię Pani na to śniadanie
będzie rybka z miodem
Pan Jezus malutki pogubił pieluszki
ja te pieluszki noszę Państwo o kolędę proszę!!!

Czy wiecie, że .....
W latach 1880 - 1892 był publikowany " Słownik Geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich". W tomie VII, z 1886 roku, znajduje się następujący wpis o miejscowości Nienadowa.



Dr Aleksander Perenc z Nienadowej
Przy głównej alei cmentarza dubieckiego znajduje się nagrobek dr Aleksandra Perenc.
Mało kto wie , że był on autorem wielu prac z zakresu historii weterynarii w Polsce. Przez całe życie dokumentował polski
wkład w jej rozwój. Jedną z najważniejszych jego publikacji jest „ Historia lecznictwa zwierząt w Polsce”. Praca ta była pierwszą opublikowaną próbą ujęcia
całości historii weterynarii w Polsce.
W latach 1913 -1914 r. odbywał obowiązkową służbę w wojsku austriackim, a w latach 1914—1918, jako podlekarz weterynaryjny rezerwy tego wojska,
brał udział w I wojnie światowej. Od 1918 do 1939 r. służył w wojsku polskim awansując do stopnia majora lekarza weterynarii. W czasie okupacji
niemieckiej prowadził w Warszawie lecznicę dla zwierząt i utrzymywał się z prywatnej praktyki weterynaryjnej. Po wybuchu Powstania Warszawskiego
w sierpniu 1944 r. został uwięziony i wywieziony do obozu koncentracyjnego Mauthausen-Gusen na terenie Austrii. Powrócił do Polski w maju 1946 r.
i pracował jako lekarz weterynaryjny w Jabłonowie Pomorskim, Lipnie i Kozach.
W 1949 r. został powołany przez Polską Akademię Umiejętności do Komisji Historii Medycyny i Nauk Matematycznych, od 1954 r. był współpracownikiem
naukowym Komitetu Historii Nauki, Polskiej Akademii Nauk, należał do Towarzystwa Historyków Medycyny w Krakowie oraz Niemieckiego Towarzystwa Naukowego
– GesellschaftfürGeschichteund Literatur der Veterinärmedizin w Berlinie, był także członkiem Polskiego Towarzystwa Nauk Weterynaryjnych.
Choć cierpiał na chorobę serca i silne osłabienie wzroku, do ostatnich dni życia, nie ustawał w spisywaniu i porządkowaniu zebranych materiałów
z zakresu weterynarii, aby przekazać je innym, by mogli kontynuować jego badania.
Zmarł 9 kwietnia 1958 r. w Nienadowej.

Czy wiecie, że .....
Od 01 września 1880r. do 18 sierpnia 1881r. nauczycielką w Nienadowej była poetka Maria Bartusówna.
Urodziła się ona we Lwowie.Od najmłodszych lat interesowała się literaturą, sama próbując układać wiersze.
W 1870 roku jej pierwszy utwór „Trzy obrazki Sybiru” został opublikowany w piśmie „Jutrzenka”.
Bardzo szybko przyszły propozycje współpracy z innych redakcji. W 1878 roku złożyła w Krakowie egzamin na nauczycielkę szkół ludowych ,
a następnie potem podjęła pracę w Sokolnikach koło Lwowa. Pobyt w Sokolnikach nie trwał długo, gdyż decyzją Rady Szkolnej Krajowej
(m.in. zarzucającej Bartusównie wpajanie uczniom uczuć patriotycznych zakazanych przez galicyjskie władze), została przeniesiona do Nienadowej,
gdzie objęła posadę nauczycielki w miejscowej szkole.
Maria Bartusówna podjęła pracę 01 września 1880 roku. Warunki życia i pracy były bardzo trudne.
Na każdym miejscu była widoczna ówczesna bieda galicyjska. Sytuacja ta została przedstawiona w wierszu pt: „Naśladownictwo Goethego”.
Znaszli ten kraj
Gdzie wstęgą San się wije?
Gdzie lasów cień
Półdzikie ludy kryje?
Gdzie buja wiatr
A bieda z nędzą w parze
Pasterską pieśń
Przygrywa na fujarze,
Gdzie stanął czas,
Nie mówiąc ani słowa!
Znaszli ten kraj?
Ach, to jest Nienadowa!! (…)
Pogarszająca się sytuacja życiowa Bartusówny i doznane rozczarowanie sprawiły, że 18 sierpnia 1881 roku zrezygnowała z posady,
choć pozbawiło to ją środków do życia. Zanim jednak opuściła Nienadowę, zawarła znajomość z hrabiną Aleksandrą Konarską z Dubiecka.
Szybko nawiązała się między nimi przyjaźń. Konarska była światłą osoba, oczytaną, utrzymującą szerokie kontakty z artystami i literatami,
sama pisała, a nawet publikowała wiersze. W Dubiecku spędziła Bartusówna wakacje w 1881 roku. Aż do śmierci utrzymywała z hrabiną korespondencję
i często odwiedzała swoją protektorkę. Konarska wspomagała ją finansowo, próbowała także znaleźć odpowiednie dla niej zajęcie. W okresie pobytu
w Nienadowej i Dubiecku Maria Bartusówna napisała wiele utworów. Maria Bartusówna zmarła 2 pażdziernika 1885roku we Lwowie i została pochowana
na Cmentarzu Łyczakowskim.

Franciszek Karpiński w Dubiecku.
Goszczący najprawdopodobniej w 1784 roku w zamku Krasickich w Dubiecku przybysz z Warszawy, Franciszek Karpiński napisał tam Pieśń poranną /" Kiedy ranne wstają zorze"/, Pieśń wieczorną /"Wszystkie nasze dzienne sprawy"/ oraz Pieśń o narodzeniu Pańskim /"Bóg się rodzi, moc truchleje"/. Ta ostatnia stała się bardzo szybko jedną z najpopularniejszych galicyjskich i polskich kolęd, śpiewanych w szczególnie podniosłych momentach Wigilii i pasterek.

Cesarz Józef II przebywał w Dubiecku.
Dubiecko zostało zajęte przez Austriaków przy pierwszym rozbiorze Polski w 1772r. 28.07.1773r. w Dubiecku zatrzymał się cesarz Józef II, który odbywał podróż inspekcyjną po Galicji. "Monarcha raczył w tym dniu podróżować z Homonny do Leska, następnie przez Sanok, Brzozów, Nozdrzec do Dynowa, skąd po noclegu w Dubiecku do Jarosławia i Lwowa"